Jak zwykle minie kilka dni, zanim zrozumiem, ze mam już wakacje. Do tej pory ponad trzydziestostopniowe upały mijały mi pod znakiem intensywnych powtórek, esejów długości prac licencjackich oraz wszelkiego rodzaju egzaminów, toteż mój mózg nie do końca umie ogarnąć to, że już może trochę wyluzować. Koniec wiosny to dla mnie zamknięcie okresu intensywnego we wszelkiego rodzaju wrażenia. Ostatnie miesiące dały mi do zrozumienia,...